Sezon zimowy za pasem, niebawem przyjdą niskie temperatury. Współczesne samochody posiadają bardzo dużą ilość odbiorników prądu, a co za tym idzie duże zapotrzebowanie na stałe jego dostawy. Dodatkowo zimą zapotrzebowanie to staje się jeszcze większe: częstsze ogrzewanie szyb, foteli. Aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji związanych z rozładowanym akumulatorem i brakiem możliwości dotarcia do pracy, sprawdź swój akumulator już dzisiaj. Nie jest to trudna do wykonania czynność, jeżeli nie posiadasz specjalnego sprzętu, to wystarczy podjechać do najbliższego punktu naprawy samochodów i badanie zostanie wykonane na miejscu.
Pierwsze kroki
Badanie akumulatora należy zacząć od kontroli poziomu elektrolitu. Są dwie drogi, którymi można to sprawdzić. W zwykłych akumulatorach niezbędne jest kontrolowane jego poziomu co sezon, w akumulatorach bezobsługowych tylko, jeżeli są z nim jakieś problemy. Do uzupełnienia używa się wody destylowanej lub demineralizowanej – dostępnej na każdej stacji benzynowej. Dolewając wodę nie można jednak przesadzić. O ile zbyt niski poziom może uszkodzić akumulator, o tyle zbyt duży poziom może niepotrzebnie rozrzedzić elektrolit.
Kolejny etap
Po stwierdzeniu prawidłowego poziomu płynu w akumulatorze, można przejść do wykonania kolejnego testu. Test najlepiej wykonać po całonocnym postoju samochodu, bez uruchamiania silnika. Naładowanie akumulatora mierzy się urządzeniem zwanym areometrem, który służy do pomiaru gęstości elektrolitu – idealnie powinien wskazywać wartość 1,28 g/cm3. Nie zawsze jest możliwe przeprowadzenie tego pomiaru, ze względu na utrudniony dostęp do cel z elektrolitem. Wtedy można wykonać pomiar napięcia spoczynkowego, który przeprowadza się miernikiem elektronicznym prądu stałego. Badanie wykonuje się na zimnym, wyłączonym silniku. Prawidłowe napięcie powinno wskazywać wartość 12,4-12,6 V. Jeżeli miernik pokazuje wartości niższe, może to oznaczać, że akumulator jest rozładowany (niedoładowany lub uszkodzony). Warto również sprawdzić napięcie ładowania na akumulatorze na uruchomionym silniku – wartość ta powinna przekraczać 13,8 V, jeżeli jest niższa to znaczy, że mogło dojść do awarii.
Jeżeli wszystkie podjęte kroki dają negatywne wyniki, pozostaje jeszcze wykonanie testu obciążeniowego. W tym przypadku niestety trzeba albo zakupić specjalny miernik albo skorzystać z pomocy warsztatu, który takim aparatem dysponuje.
Należy jeszcze pamiętać, o odpowiednim dbaniu o czystość klem i przewodów łączących w akumulatorze. Obecność na klemach zbyt dużej ilości tlenków czy też obecność rdzy może negatywnie zafałszować uzyskane wyniki.
Więcej informacji na temat akumulatorów znajdziesz na https://mobilny-akumulator.pl/.
